Był wieczór. Wzięła kubek gorącej czekolady i oparła się łokciami o parapet tuż przy oknie. Pijąc tak, patrzyła się na migoczące gwiazdy. Zaczęła o nim myśleć.
Po 5 minutach zadzwonił domofon.
Myśląc, że przyszedł, szybko się zerwała i wzięła słuchawkę do ręki. Okazało się, że to sąsiadka, która zapomniała kluczy od klatki.||sluchajkotq
|