Spełnienie to chyba poczucie, że osiągnęliśmy coś, co określiliśmy jako swój cel; coś, czego pożądaliśmy i to otrzymaliśmy, licząc tylko na siebie; coś, dzięki czemu jesteśmy w stanie powiedzieć sobie 'tak, jeśli czegoś chcę, to potrafię to zrobić, wystarczy tylko wiara'. Więc zastanawiam się, dlaczego nie mam poczucia tego 'spełnienia'? Przecież mam Ciebie, przecież nikt mi w niczym nie pomagał, a ja ciągle czuję jakąś pustkę.
|