Dawno dawno temu powiedzialem, nie pasujemy do siebie. "Nie, oh nie postarajmy sie to jakos pokonac" powiedzalas. Uleglem. Niestety im dluzej z toba bylem, tym lepiej widzialem, ze istniejemy na dwoch roznych poziomach. Moge byc leniwym draniem, bez uczuc, ale przynajmniej Ja to JA! Nie ukrywam sie za fikcyjnymi zdjeciami, szepczac swoje sekrety publicznosci nieznajomych oczu. I moze wszystko czym bylismy powedrowalo by zupelnie inna droga, gdybym nie musial szlajac sie po internecie by przeczytac co masz mi do powiedzenia... Ale tak to moja wina, to ja powinienem tlumaczyc wszytkie swoje slowa trzy razy, upewnic sie ze rozumiesz co mowie. Teraz pozostawie cie z jednym ostatnim pytaniem: "Powinienem zachowac sie jak dran? Dran ktorego ze mnie robisz..."
S.O.B. you one loved... allegedly
|