unika mego wzroku, i właściwie po prostu mnie. kiedy zaciekawiony patrzy kto wychodzi zza rogu i widzi mnie, spuszcza wzrok.. ale mnie nie oszuka. wiem, że żałuje swej decyzji, że wciąż mu zależy i nie ma śmiałości po tym wszystkim sie odezwać. I dobrze, że nie ma. Chyba, że ma ochote usłyszeć kilka słów prawdy o sobie..
|