Była modelką.Wyszła na wybieg w zwiewnej sukience i szpilkach o dziesięciu centymetrach. Gdy szła po wybiegu spojrzała w lewą stronę. Ujrzała jego. Blondyna o niebieskich oczach i brązowej , naturalnej karnacji. Jej ideał. Po chwili się ocknęła. Wiedziała , że tylko przeciwieństwa się przyciągają. A ona przecież była równie piękna jak on. Uświadomiła sobie , że nic z tego nie wyjdzie. Doszła do końca , poobracała się chwilę i zeszła ze sceny. Za wybiegiem znów stała się tą szarą , zranioną , młodą kobietą. Dotarła do mety zwanej rzeczywistością. / abstractiions.
Dodaj komentarz Link
|