Byłam na spacerze.Sama samiuteńka.Ciężko oddychałam.Tak tak alergia dawała o sobie znać,ale stwierdziłam,że się nie poddam.Ktoś podszedł od tyłu i złapał mnie za biodra.Odwróciłam się przerażona,ale zobaczyłam przyjaciela,który powiedział,że sama na pewno po nocy nie będę się szwendać.Złapał mnie i wziął na barana./samosiejkaa
|