W chwili kiedy niby w żartach powiedziałeś , że pomyślałeś o mnie jak o szmacie, zaprzepaściłeś wszystko co między nami było. Bo do kurwy nędzy, czy to, że kochałam i miałam do Ciebie słabość, można nazwać szmaceniem się ? To, że Ty byłeś takim chujem i zawsze to wykorzystywałeś, oczywiście było jak najbardziej w porządku. Od tamtej chwili już nigdy mnie nie dotknąłeś, już nigdy nie usłyszałeś żadnego mojego słowa rzuconego w Twoją stronę. Przejebałeś sobie u mnie, a doskonale wiesz, że ja nigdy nie wybaczam.
|