- Obiecałam sobie, że kiedyś odpokutujesz każdą minutę mojego płaczu, każdą sekundę mojej rozpaczy.Teraz jednak nie mogę nic z siebie wykrztusić. Te wszystkie słowa nie przeszłyby mi przez gardło. Układałam te cholerne monologi godzinami, a teraz nie potrafię sobie nic przypomnieć. Kompletnie nic. Załamała bezradnie ręce. Zapadła niezręczna cisza, ale ona nie zwróciła na nią uwagi, jej myśli pochłaniało coś innego. - O czym myślisz? - Wiesz, mam ochotę pokazać ci zdjęcia z poprzednich wakacji i opowiedzieć, jak wyobrażałam sobie, że chodzimy razem po nadmorskim kurorcie i trzymamy się za ręce, leżymy na piasku i chlapiemy się słoną wodą Morza Czarnego. Wieczorem robimy setki zdjęć. Ale tak naprawdę byłam tam sama, Ciebie tam nie było.- Nawet nie przypuszczałem, że jeszcze o mnie myślisz. Wiesz co było najgorsze? Poranki. Za każdym razem, gdy się budziłam wyobrażałam sobie, że całujesz mnie w kark, a wtedy dreszcze przechodzą moje ciało. Ciebie tam nie było, a jednak czułam dreszcze
|