Nim wypale ostatniego papierosa z tej paczki... zapomne o tobie.
Bede siedziala i aktywnie negowala twoje istnienie.
Zamorduje wszystkie mile wspomnienia, podstepem wypatrosze sobie z glowy te zle, by mi nie zasmiecaly zycia.
Obojetnosc na to, ze istniejesz zakielkuje i wyrosnie. Zacieni wszelkie chwasty.
Bez wielkiego zalu i dramatyzmu, po cichu podre zdjecia.
Umiem, mam doswiadczenie. Staniesz sie tylko niegroznym czlowiekiem. Taka dziura w mojej rzeczywistosci.
Moze mi to zajac wiecznosc, a i tak znikniesz z ostatnim dymem.
|