siedziała w szkole na języku polskim, kiedy pani opowiadała o wielkiej miłości Kochanowskiego. gdy tylko usłyszała słowo "kochać" , odpłynęła daleko myślami. wspominała każdą chwilę. może dlatego, że było ich tak mało pamiętała każdą ze szczegółami? przypominała sobie każde spojrzenie, każdy dotyk, każdą rozmowę. kiedy nikt nie patrzył uśmiechała się sama do siebie bazgrząc jakieś serca na marginesie zeszytu. w przeciwieństwie do niego była pewna swoich uczuć. każdy dziwił się jej jak tak potrafi, pomimo tylu przeciwności, nadal miała siłę, by go kochać. w końcu coś jej przeszkodziło w myśleniu. jakieś drganie w kieszeni. uradowana, że może to wiadomość od niego, sięgnęła po telefon do kieszeni. zawiodła się. sms ten sam co zawsze "możesz dostać nawet 50% więcej za dołądowania" ...
|