nie odzywasz się do mnie od 4 dni. nagle widzisz jak rozmawiam z znajomym. nie wiesz o czym, ale podchodzisz i mówisz "spoko kocie spoko". po czym obrażony na cały świat odchodzisz myśląc, że jestem winna. tak. winna rozmowy z znajomym kiedy Ty nie masz dla mnie czasu. widać twoje wyimaginowane wyobrażenia o moich nieistniejących błędach są gorsze niż Twoje realne 'zbrodnie'. /katajiina
|