"-No i co potem zrobiła.?
-Wybiegła za nim na ulicę...
-Zatrzymała go.?-Przerwała dziewczynie jej towarzyszka nim ta zdążyła dokończyć. W jej oczach pojawił się blask, blask nadziei. Westchnęła cicho powoli spuszczając głowę i dokończyła.
-Nie... Krzyknęła za nim.
-Co takiego.?
-...Kiedyś i tak będziesz mój..."
|