|
mellodybell.moblo.pl
No i co potem zrobiła.? Wybiegła za nim na ulicę... Zatrzymała go.? Przerwała dziewczynie jej towarzyszka nim ta zdążyła dokończyć. W jej oczach pojawił się blask
|
|
|
"-No i co potem zrobiła.?
-Wybiegła za nim na ulicę...
-Zatrzymała go.?-Przerwała dziewczynie jej towarzyszka nim ta zdążyła dokończyć. W jej oczach pojawił się blask, blask nadziei. Westchnęła cicho powoli spuszczając głowę i dokończyła.
-Nie... Krzyknęła za nim.
-Co takiego.?
-...Kiedyś i tak będziesz mój..."
|
|
|
Jestem wredna, może nawet jestem suką. Z reszta co mnie to obchodzi.? Dziś się wszystko skończy... Albo będzie trwało dalej i pomyśleć, że moje życie leży w jego rękach. ;x
|
|
|
Zwykła zmiana statusu z "wolny", na "w zwiazku" zabolała jak cholera. Czuje się jakbym wróciła do punktu wyjścia i tak, jest mi cholernie źle...
|
|
|
Oddałabym wszystko by cofnąć czas dokładnie o rok, by naprawić to co spieprzył on, a nawet gdyby cofnać czas tylko po to by powtórzyć to jeszcze raz to ja tego chce, bo nie żałuje żadnych słów i wtedy zarówno jak i teraz zrobiłabym dokładnie to samo...
|
|
|
"Ty jesteś moją kobietą i będę Cię bronił jak Niepodległości"
|
|
|
Pociągam zapałką. Leniwy, kapryśny ogień jest jak rodzące się uczucie. Taki mały płomyk zaufania. Jak coś, co łączy dwoje ludzi ze sobą, to co jest fundamentem niezbędnym do zbudowania czegoś pięknego. Podpalam papierosa. Niby od niechcenia, papier zajmuje się. Obserwuję,
jak kawałek po kawałku, papieros spala się, jak wypala się uczucie.Wydziela się dym, który jest jak emocje: szczęście, ból, tęsknota. Czuję nieprzyjemny zapach. Zapach trawionego ogniem życia,rozkładającej się miłości ...
|
|
|
I znowu mam ochotę pierdolnąć uczuciami o ścianę.! -,-
|
|
|
Dla niego mogłabym zrobić wszystko, lecz on w to nie wierzył. Chciałam mu to udowodnic, lecz on... On zaplanował sobie wyjazd- na rok, pozbawiając mnie przy tym mozliwości bym udowodniła mu jak wiele dla mnie znaczy...
|
|
|
|