Brak mi tej swobody, która jeszcze niedawno pozwalała mi spokojnie zasypiać. Brak mi tych beztroskich dni, kiedy jedynym zmartwieniem było to, czy nie skręciła mi się grzywka. Brak mi uśmiechu, o którym mówiłeś, że jest najpiękniejszy na świecie. Brak mi bólów brzucha, których dostawałam po minucie spędzonej z tobą, nie mogąc przestać się śmiać. Brak mi dreszczy, które przeszywały moje ciało, gdy tylko poczułam twój delikatny dotyk. Brak mi twojego zmartwionego spojrzenia, gdy widziałeś jak się smucę. Brak mi naszych spacerów, przytuleń, pocałunków, brak mi ciebie.
|