pokochał mnie za oczy,nie za efekt uzyskany za pomocą cieni i podkręcającej maskary.pokochał mnie za włosy,te poranne niesforne kosmyki,nie rezultat długiej walki z suszarką,prostownicą i lakierem do włosów.pokochał mnie w tym wygodnym,rozciągniętym dresie,w którym w niedzielę wcinam czekoladowe lody przed telewizorem.pokochał mnie za wredne docinki,a nie za wszystkie teksty przygotowane w celu jak najlepszego zaprezentowania się..< 3||sluchajkotq
|