9 maja 2011 w białych, podziurawionych rajstopach usiadła na łóżko, na swoich kolanach trzymała najlepszego przyjaciele od serca, białego kotka z szaro-brązową główką i długimi wąsami, głaskała go po główce i spowiadała mu się, że kompletnie nie radzi sobie z samotnością.
|