11 luty 2011
modliłam się co wieczór, o każdych siłach wstawałam do szkoły, aby prosić nauczycieli, żeby pojechał ze mną na trzy dniowy rajd.. A on? On po prostu, przejebał sobie u nauczycieli swoimi zjaranymi oczami i swoim zachowaniem. Wierzyłam, że się uda, bo podobno wiara czyni cuda, no ale cóż. Widać 'przegrywa ten, któremu bardziej zależało'
|