Tak naprawdę jestem kolejną, niepewną, ciągle coś niszczącą dziewczyną, która buduje wokół siebie ściany, tylko po to, by nie kochać zbyt bardzo. Najgorsze w tym całym moim nieszczęściu jest to, że kocham. Zawsze kochałam i będę kochać. Mimo, że czasami chciałabym od tego uciec, to po prostu nie mogę odrzucić tego uczucia. Podróżuję przez życie z sercem, w którym wyryte jest jego imię. Każdy atom budujący moje ciało za nim tęskni. I nie zrobię nic z tym, że on jest najsłodszą rzeczą w całym wszechświecie. Czy proszę o zbyt wiele?
|