Ta dziewczyna... nic nie miało dla niej znaczenia.
żadne zasady, żadne 'powinieneś' i 'nie powinieneś',
żadne maniery, w ogóle nic... nic takiego dla niej
nie istniało. Jeżeli coś jej się nie podobało,
po prostu tego nie robiła. Jeżeli robiła, było
to dobre. Nie musiała mówić proszę ani dziękuję.
Nie musiała niczego przyjmować. Wszystko już
należało do niej. Była bardziej sobą, niż ktokolwiek na świecie.
|