I co z tego, że na każdej imprezie ukradkiem patrzysz się na mnie i pilnujesz, czy jeszcze się trzymam; co z tego, że w chwilach w których nie ogarniam odciągasz ode mnie napalonych zboczeńców, którzy wykorzystają każdą okazję byle by pomacać; co z tego, że w chwilach kiedy krzyczę, że Cię kocham nad życie i nigdy o Tobie nie zapomnę i nie chcę odejść, tak podgłaśniasz bassy , że słyszysz tylko dwa ostatnie słowa - chcę odejść.
|