cz2.usiadłam obok niego zamykając mu laptopa i wydzierając z ręki skręta. - co ty odwalasz? - zapytałam wkurwiona. - po co przyszłaś? - wymamrotał cicho. podałam mu zeszyt i spojrzałam na niego z żalem. - naprawdę chcesz skreślić to co było między nami ? - zapytałam patrząc mu w oczy.spuścił głowę milcząc. - yhym. to siedź tu sobie i się niszcz. - rzuciłam ze łzami w oczach. kiedy chciałam wyjść z pokoju zerwał się i zagrodził mi drogę. - nie chcę, kocham cię i zrobię wszystko żeby cię nie stracić, jesteś dla mnie najważniejsza, jesteś tą jedyną najwspanialszą bez której wszystko jest bez sensu, potrzebuję cię, wybacz mi. - powiedział po czym zbliżył się do mnie i delikatnie musnął moje wargi. - kocham cię. - szepnęłam mu do ucha. zatapiając się w cudownym pocałunku
|