Całymi dniami siedzę na gadu i oczekuję, że może jednak napiszesz. Ale gdy pewnego dnia, przeczytałam Twój opis : " w parku, z Nią ;-* "nie wiadomo dlaczego, ubrałam się i poszłam. Wiadomo gdzie. Siedziałam na ławce ze słuchawkami w uszach, gdy nagle zobaczyłam Ciebie z tą dziewczyną. Trzymaliście się za ręce, śmialiście się, całowaliście. W pewnej chwili zauważyłeś mnie i spojrzałeś ze smutkiem w oczach. W tym właśnie momencie ze słuchawek poleciał PiH " dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce". I teraz mówcie mi, że moje życie to nie jest jakiś pojebany scenariusz, który niewiadomo jak się skończy.
|