" Mała wracaj na imprezę, nie musisz mnie tak daleko odprowadzać" - wiedział że chcę. Odpowiedziałam, że i tak impreza nie jest za ciekawa. Szliśmy tak drogą, od czasu do czasu mówiąc o jakiś pierdołach. Idąc z Tobą, w głowie miałam tyle pięknych scenariuszy. " Dobra, to spadam , eloszka mała " - po czym machnął ręką na pożegnanie i odszedł. Stałam jak głupia ze łzami w oczach, zaciśniętymi pięściami i czterema słowami na ustach - przecież miało być inaczej...
|