Szybkim ruchem rozcieła sobie nogę, wpatrywała się w wystające z niej mięso. Lubiła to chodź ją to bolało. Głośno krzyczała i płakała z bólu. Jej czerwona krew spływała na zieloną trawę i mieszała się z tysiącoma kroplami deszczu spadającymi z nieba. Wyjeła drugą żyletką i rozcięła sobie rękę. Wyciekało jej pełno krwi. Zrobiło jej się słabo, a w oczach widziała mgłe. Za chwile wszystko wróciło do normy. Widziała dużo żył w rozciętej ręce. Zapłakana, w wielkim bólu złapała jedną z nich i za jednym, szybkim pociągnięciem ręki rozcieła ją. CZESC 3
|