Moje życie.. taa .. 3 miesiace temu utraciłam największą miłośc mojego życia. Wyleczyłam się z niego. Przez mojego obecnego chłopaka, do którego wiem,że nigdy nie bede czuła co do tamtego. Tak musi byc. Tylko raz kocha się prawdziwie. Teraz mam go zaszytego gdzieś w głęb serca i wiem ,że jakby pewnego dnia przyszedł ,wziął mnie w ramiona, zapomniałabym na chwilę o tym ile wylałam przez niego łez.. i jak naiwna idiotka wybaczyłabym..
|