Nie boli. Moje łzy już nic nie oznaczają. Ja nie płaczę. To część mnie próbuje się wydostać na zewnątrz. Myślisz, że cierpię? A czy tak właśnie można to nazwać? Nawet nie wiesz, nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo chcę zniknąć lub zaszyć się gdzieś daleko. Jak najdalej od Ciebie. Jak najdalej od Was wszystkich. Mam już dość tego wszystkiego. Chcę zostać odcięta od świata. Daleko - aby nie przyszła mi na myśl wycieczka do Ciebie. Bez telefonu lub jakiegokolwiek kontaktu aby nie pisać. Nie chcę wiedzieć co u Was i co z Wami . Nie chcę. Jedyna rzecz jakiej teraz pragnę to wyjechać. Zmienić otoczenie, znajomości i miejsce zamieszkania. Wyleczyć serce, które już nie raz dostało w kość, które tak często krwawi i tęskni. Imię, nazwisko i wszelkie inne dane. Wszystko, aby tylko już nigdy Cię nie spotkać . Ciebie i całej Twojej paczki. Bo to cholernie boli, kiedy ta druga osoba robi wszystko aby coś zepsuć. Abym to ja była Ci obojętna.
|