Masz czasem sny o umieraniu? Czujesz w nich ulgę, jakby z serca topiła się wielka tafla lodu; zimnego, twardego lodu. Zamykasz w nich oczy i spadasz, a emocje, które uwalniasz po drodze, wywoływane są tą jedyną destrukcją... Umierasz. A to wydaje Ci się być najlepszą nagrodą za ziemskie cierpienie.
|