"To był cudowny szkielet który obrósł moją nieobecność.
Połączenia choć by te najcieńsze, niekiedy powstałe wielkim kosztem.
Ale zazwyczaj budzące zachwyt.
Powstałe po mojej śmierci.
Zaczęłam postrzegać rzeczy w sposób, który pozwolił mi zaakceptować świat beze mnie.
Nikt nie zauważa gdy odchodzimy. Mam na myśli ten moment, kiedy naprawdę postanawiamy odejść. Możecie co najwyżej poczuć szept lub ledwie tchnienie szeptu spływające falą w dół..
Byłam tu przez jedno mgnienie, a potem odeszłam. "/Nostalgia anioła film
|