Siedzieliśmy na ławce w parku. Na naszej ławce. Nagle on kucnął na przeciwko.
- Chciałbym tylko wiedziec.. Czy.. Jest jeszcze dla nas szansa ?
I właśnie tego najbardziej sie bałam, że padnie własnie takie pytanie.. jednak wtedy, nie miałam odwagi odpowiedziec nic innego jak tylko :
- Nie. dla nas nie ma już jakiejkolwiek szansy. Każdy z nas ma swoje życie . i tego sie trzymajmy.
Wstałam i odeszłam, aby przypadkiem nie zobaczył łez w moich oczach. Wcale nie było tak jak powiedziałam. Jednak wolałam skłamac, niż ryzykowac kolejne rozczarowanie.
|