Czasem pomagamy wszystkim dokokoła , kiedy stoja na krawędzi .Podajemy im pomocna dłoń i pomagamy zejśc z klifu , odsunąc sie od przepasci . Wysłuchamy poradzimy , pocieszymy , pomozemy , zrobimy cos za tą osobe Rozumiemy jej problemy , poniewaz juz coś takiego przechodzilismy .Ludzie po przejsciach potrafią sobie pomócZaczynamy pokazywac tej osobie zupełnie inny swiat , pokazywac swój punkt widzenia.Zawsze staramy sie aby ludze sie pozbierali...Ale gdzieś wysoko , ponad chmurami to my stoimy na krawędzi ,tylko ze nasz klif jest o wiele wyżej niz innych , bardzo cięzko się tam dostać.Wiekszośc ludzie kiedy widzi ile bedzie musiała pokonac drogi zanim do nas dotrze rezgynuje.Sami nie potrafimy słuchac swoich rad , i nie umiemy sie odsunąc od tej krawęzi . Patrząc w dół nie widzimy ziemi i nie widzimy nikogo kto mógłby pomóc zrobic chodz jeden krok w tył .
|