gandzia chciała zagościć w moim życiu. grzecznie zapukała i spytała czy ją przyjmę. odpowiedziałam twierdząco i od razu przywitałam Ją z otwartymi ramionami. teraz wciągam ją głęboko w płuca i wypuszczam w eter. siedząc na kanapie, uchachani, śmiejąc się ciągle.
|