[3]Nie zadzwoniła, nic. Jednak poszedłem z myślą, że zobaczę ją gdy operacja się skończy. Lekarze położyli mnie na stół i wstrzyknęli narkozę. Zaczęło się. Obudziłem się z ogromnym bólem w piersiach, jednak cieszyłem się, że żyję i, że wkrótcę zobaczę moją dziewczynę. Mijały godziny, a ona się nie pojawiała. Przyszła tylko moja matka i wręczyła mi list - od niej. Ucieszyłem się, ponieważ byłem przekonany, iż zawiera on wiele ciepłych słów i zapewnienia, że się niedługo pojawi. Bardzo się pomyliłem. Powoli otworzyłem kopertę, a matka wyszła. Zacząłem czytać.
|