byłam z kumpelami na przystanku jak zawsze. wpadłeś i ty. kumpele zrobiły Ci miejsce koło mnie. poprosiłeś mnie o krótki spacer. zgodziłam się bez wahania. chodziliśmy przez jakieś 30 min i gadaliśmy o jakiś głupotach. nagle złapałeś mnie za rękę i powiedziałeś że bardzo mnie kochasz i nie wyobrażasz sobie życia beze mnie. łza szczęścia spłynęła mi po policzku. objąłeś mnie i poszliśmy dalej... /tasia21
|