To źle, że tęsknię? To, źle, że martwię się o Ciebie kiedy nie wiem co robisz? To źle, że dostaję szału kiedy masz wyłączony telefon? To źle, że martwię się o Ciebie? To, źle, że kiedy nie dałeś znaku życia przez dwa dni, mogłabym rozjebać mordę niejednemu dresiarzowi, stanąć przed 15-sobowa grupa i powiedziec 'no, co kurwa?', mam wtedy taka moc, ze moglabym poruszyc niebo i ziemie, tylko po to, żeby Cię znaleźć. /kokaiina
|