żeby wytłumaczyć mojego pecha w miłości brakuje mi powoli uzasadnień. piątek 13-go, czarny kot, kominarz, przejście pod drabiną, wstanie z łóżka lewą nogą, czy nawet stłuczone lustro. Wszystko to, to tylko głupie, nic nie znaczące wymówki. a ja pytam poważnie. dlaczego, jak już kogoś kocham, tak naprawdę ... wszystko to szlag trafia i zostaję sama.
|