|
sama sobie zadaje pytanie jak mogłam nazywać ją przyjaciółką, jak mogłam oddać jej tyle siebie. ona tak bezwstydnie zabrała mi moje szczęście, cząstke mnie która była w jakiś sposób jej. teraz brakuje mi elementu do mojej układanki, gdzie on jest? przy jej boku, niech tam zostanie. / paulysza
|