weszliśmy na górę. zamknął za mną drzwi i stanął opierając się o nie . -co chcesz mi powiedzieć?-spytałam patrzac na niego. - wiesz , że nie dam rady bez ciebie.-bedziesz musiał. - przecież nie jestem ćpunem, nie jestem uzależniony, nie jestem , rozumiesz ?- usiadł na łózku i zwiesił głowe. Podeszłam do niego i przytuliłam. - przestań, byłeś u ojca ?- nie , po co ? - dziś jego rocznica śmierci..- cholera zapomniałem . - widzisz, i mówisz , że nie jesteś, a zapomniałes nawet o tym. Kiedyś chodziłeś do niego codziennie, jesteś ćpunem , dotrze to do cb ? - nie jestem kurwa !- zaczął krzyczeć i rzucać przedmiotami, cały czas powtarzał , że nie jest ćpunem. w pewnym momencie wziął ramkę ze zdjęciem ojca . - zostaw to ! - rzuciłam się na niego - to zdjęcie twojego ojca , puść to ! -wkurzona wyszarpnęłam mu ramke z ręki. -Ja pierdole- powiedział cichym głosem i ssunął się po ścianie na podłodę, przykrywając twarz ręką, nie chciał, żebym widziała jego łzy.
|