Najbardziej lubiła letnie, gwieździste noce, kiedy wychodziła w piżamie na balkon, siadała po turecku, zapalała papierosa, w uszy wkładała słuchawki, z których leciała za głośna muzyka zagłuszająca myśli o chłopaku o zbyt niebieskich oczach i zbyt zniewalającym uśmiechu... / ambiwalencja
|