Szłam ulicą w środku miasta wieczorem, nagle spojrzałam na godzinę "17:17-no chyba nie." a jednak, spotkałam go, chciałam przyspieszyć kroku ale i tak mnie dogonił i zatrzymał, wtedy zapytał -mogłabyś poświęcić mi chwilę? bo chciałbym porozmawiać. -człowieku, ja jestem gotowa poświęcić Ci całe swoje życie a ty pytasz o chwilę? -no.. chciałem pogadać.. -jeśli ta rozmowa skończy się na tym co zawsze czyli niczym, nie mamy o czym rozmawiać. -mógłbym pobyć trochę w twoim sercu? -trochę nie, musisz zostać na zawsze. -nie wiem czy dam radę -to już twój problem, a właściwie mój, bo odejdziesz i znów mnie zranisz. Wiesz co skarbie? Nie wejdę już do tej samej rzeki po raz 3 więc sory, ale możesz mnie podziwiać z boku. -dlaczego taka dla mnie jesteś? -bo ty zawsze dla mnie taki byłeś i nawet tego nie zauważałeś. - i odeszła, a on nagle uświadomił sobie ile byłam dla niego warta i ile w życiu zepsuł, byłam wredna mimo, że go kochałam, ale kobiety też umieją się odpłacić. /weztoobczajj
|