kiedy tak leżałam na łące otoczona ostrą żółcią mleczy, nagle, przypomniałeś mi się Ty. zdarzają się oczywiście takie sekundy bez myśli o Tobie, nawet minuty. tak. ty masz ją. ja zresztą mam jego. ale co z tego? no jednak dużo. spóźnieni kochankowie? spóźnione uczucia? spóźniona miłość? o tak. co z tego, że kocham Cię najbardziej na świecie? nie znam nikogo innego kto mógłby Cię zastąpić, żyję Tobą, oddycham Twoim sercem i umieram bez Ciebie. taa. ty podobno też coś do mnie nadal czujesz. ale. właśnie, jest ale. to spóźniona miłość jednym słowem. zapomnieć o sobie. jedyne rozwiązanie. nie pisz do mnie, nie dzwoń, nie spotykajmy się wzrokiem. to wszystko minęło, nigdy nie wróci. i może te kilka jebanych słów jest bez sensu i nikt ich nie zrozumie, to jednak są one ważne. baa. cholernie ważne. żegnaj kochanie. ja cię też. / popatrzwniebo
|