obudziłam się rano, wymacałam telefon z pod poduszki, przygotowana na jego powitanie. przecierając oczy zauważyłam że nie ma od niego żadnej wiadomości. od razu wiedziałam, że jest coś nie tak. nie odzywał się do południa. poszłam do parku na spacer. kiedy dochodziłam do naszej ławki, zauważyłam kogoś siedzącego, czarne nike, włosy postawione na żelu i czarna bluza. to był on, podeszłam do niego i stanęłam przed nim, w uszach miał słuchawki z których było słychać Pezeta. - co ty odpierdalasz ? - zapytałam wyciągając mu słuchawki z uszu. - mam wyjebane nie przeszkadzaj mi. - rzucił z wkurwieniem. - a jaki jest tego powód ? - zapytałam siadając koło niego. - dobrze wiesz, myślisz że ja jestem głupi i nie widzę że między tobą a Damianem coś jest ? - krzyknął bawiąc się obrączką. - przecież już to sobie wyjaśniliśmy. - powiedziałam z zaszklonymi oczami. popatrzył na mnie po czym wsadził mi do ręki srebrną obrączkę i odszedł. / grozisz_mi_xd
|