I tak po prostu nikomu nic nie mówiąc wyszła z domu, chwilę przed północą, by zapalić fajkę i w spokoju i ciszy dojść na stację paliw, po kolejne doładowanie telefonu. Po kolejną szansę, by do J napisać, jak bardzo tęskni, jak jej zależy i ile on dla niej znaczy. . .
|