|
wolnym krokiem szłam na przystanek autobusowy, nie śpieszyłam
się bo wiedziałam że on już mi uciekł, niedaleko mnie szła kobieta,
długowłosa blondynka - na pozór ideał. słuchała na mp3 kawałka
Chopina który uderzył mnie w serce, odruchowo spojrzałam w niebo,
był na nim prześwit i wydobywało się różowe światło. tajemnica nieba nie została odkryta, choć zawsze gdy mój siostrzeniec pyta mnie gdzie jest niebo, wskazuje palcem do góry. zastanowiłam się chwilę. niebo to rzecz, lub miejsce w ktorym czujemy się szczęśliwi i wiemy że mamy wszystko. uklękłam na chodniku - ty jesteś moim niebem.
|