8. Kontuzja schwyciła mnie po niezbyt udanych zawodach szkolnych. Walczyłem i starałem się o jak najlepszy wynik. Nagle schwycił mnie skurcz w łydkę lewej nogi, tak, że nie mogłem wytrzymać z bólu przez parę minut. Teraz odpoczywam i żadnego wysiłku. Dziękuję za wsparcie wielu osobom, które starają się mi pomóc i pod aspektem psychologicznym i fizycznym. Wdzięczny jestem Sylwii, za to że mimo porażki, powiedziała, że jest ze mnie mega zadowolona ; **
Marcelinie, za to, że dobrze mi radzi, wspiera na każdym kroku :**
Malwinie, za to, że swoim przytuleniem się poprawiła mi humor ;**
Poza tym Mimiemu, Simkowi, Pezetowi, Kicie i wielu, wielu innym zajebi***m kumplom.
|