Szła ulicą jak zwykle miała słuchawki w uszach. On szedł za nia, nie wiedziała bo nie patrzyła za siebie . Zawołał ją, Ona szła dalej . Zawołał znów. Wkońcu podszedł. Wystraszyła sie. On uśmiechnął sie swoim słodkim zniewalającym uśmieszkiem i powiedział Jesteś moją ulubioną melodią!
|