Lubię ten stan, kiedy ciućkam landrynkę i wracam do przeszłości, do chwil kiedy musiałam wspiąć się wysoko na paluszkach by dosięgnąć stołu i to właśnie wtedy przychodziła Babcia, to właśnie ta kobieta, w długiej spódnicy, zawsze obdarowywała mnie landrynkami...i mimo tego, że jestem już od niej wyższa...nadal to robi.♥
|