`` To nic, że przy kolegach zgrywa twardziela bez uczuć. to nic,
że zachowuje się jak brutal chory na znieczulicę. nie ma dla mnie znaczenia,
że przy nich potrafi jedynie na mnie spojrzeć , udając, że się nie znamy.
najważniejsze, że kiedy jesteśmy sam na sam, mówił o miłości.
jest najbardziej czułym i kochającym mężczyzną jakiego kiedykolwiek mogłam spotkać.
potrafi mówić jak bardzo mnie kocha.
całować, dając mi tym samym poczucie bezpieczeństwa.
ważne jest dla mnie to kim jest naprawdę, a nie to kogo udaje `` .
|