Pisałeś, że szanujesz. Pisałeś, że kochasz. Pisałeś, że wielbisz. A teraz wiem, że kłamałeś. Że nie jesteś przystojny, Że nie masz dziewiętnastu lat, tylko pięćdziesiąt pięć. Nie jesteś pozytywnym romantykiem, tylko starym dziadkiem. Nie mogąc znaleźć tego jedynego w realu, szukałam go w necie. Teraz płaczę rzewnie wylewając łzy i leczę zbolałą duszę oraz naddarte ego. Wszystko przez cholerny internet i moją naiwność, niczym jak u dziecka. Teraz nawet gdyby zagadał do mnie ideał ominęłabym go szerokim łukiem, mówiąc, że się nie nabiorę...
|