|
disneygirl.moblo.pl
Nie wytrzymuję. Rozklejam się. Wciąż myślę o Nim. To cholernie trudne i nie do ogarnięcia. Ale gdyby zaczął chodzić z tą która mu się podoba cieszyłabym się jego szczęśc
|
|
|
Nie wytrzymuję. Rozklejam się. Wciąż myślę o Nim. To cholernie trudne i nie do ogarnięcia. Ale gdyby zaczął chodzić z tą, która mu się podoba cieszyłabym się jego szczęściem, dziennie zużywając pudełko chusteczek...
|
|
|
Znów się zakochałam. Tym razem naprawdę. Czuję motyle w brzuchu. Pamietam każdy szczegół Jego twarzy. I marze o czymś więcej niż przyjacielstwie. Jednak on pozostaje wierny kumplowi, który mnie kocha i w dodatku zakochał się w kuzynce mojej przyjaciółki, która nie odwzajemnia Jego uczuć. Czy ja zawsze muszę się zakochiwać w nie tym chłopaku? Tak bardzo marzę o tym, żeby mnie przytulił i powiedział, że mnie kocha...
|
|
|
Rodzice mnie olewają. Przyjaciele nie rozumieją. Niedługo stracę psa. Nie mam chłopka, ani urody. Zostały mi książki, słodycze i samobójstwo, nad którym rozmyślam od dłuższego czasu...
|
|
|
Traktowałam go, jak przyjaciela. Olewałam go, jako chłopaka. On okazywałmi prawdziwe zainteresowanie, jak nikt nigdy. Gdy je utraciłam razem z nim, poczułam, że moje serce ukrywało przede mną miłość do niego. Prawdziwą i bezsprzecznie mocną. Do teraz myślałam, że mam jeszcze szanse, ale On zwierzył się moim dwóm The Best Friends, że kocha naszą wspólną przyjaciółkę. To rozerwało mnie od środka, dlaczego to ja muszę być powiernicą wszystkich. Myślę, że wolałabym nie wiedzieć. Tymczasem z wymuszonym uśmiechem wróciłam do domu, gdzie nareszcie mogłam rzucić się na łóżko, jednak bez płaczu, bo od razu rodzice byliby mną zainteresowani, czego nie życzyłabym najgorszemu wrogowi. Stłumiłam więc emocje, w myślach krzycząc, gdzie ta cholerna sprawiedliwość?
|
|
|
Sądzę, że nawet gdybym ręcę miała całe ręce od blizn po cięciach to nikt by tego nie zauważył, nawet rodzice...
|
|
|
Gdy nasze spojrzenia się spotykały, odwracałam wzrok. Gdy wpadliśmy na siebie gdziekolwiek, mijałam Cię bez słowa. Gdy do mnie pisałeś wyłączałam komunikator. Gdy do mnie mówiłeś, milczałam. Gdy próbowałeś mnie dogonić, uciekałam. W końcu siedząc na lekcji drzwi mojej klasy otworzyły się. Stałeś w nich Ty. Mimo, że nie chodziłeś do tej szkoły. W ręce trzymałeś różę. Miałeś wzrok pełen nadziei. Wygnieciony kołnierzyk koszuli wystawał spod bluzy, którą okrywałeś mnie w zimne dni. Przeprosiłeś nauczycielkę, sprawdzającą obecność. Podszedłeś do mnie, uklękłeś i przeprosiłeś mnie. Oczy mi się zaszkliły. Chwyciłeś moją dłoń. Moja łza skapnęła na Twój policzek. Dałam znak, że Ci wybaczam, a Ty przytuliłeś mnie i powiedziałeś, że zwalniasz mnie do końca lekcji. Nauczycielka miała zdziwioną minę, ale nim zdążyła zaoponować wyniosłeś mnie ze szkoły...
|
|
|
W Polsce jest tak, że gdy jesteś szczęśliwa wszyscy myślą, że jesteś naćpana. Gdy masz doła to nikt tego nie zauważa i wszyscy myślą, że to Twój normalny nastrój albo się nie wyspałaś...
|
|
|
Jak chcesz się z nami trzymać musisz być na poziomie, jak dziewczyna jest ładna i w ogóle atrakcyjna, to musi swoje atuty wykorzystywać. Swoją atrakcyjność, nie? Musisz mieć sponsora...
|
|
|
Ile minęło od Twojego rozstania z Nim? Trzy maskary, cztery wódki, siedem paczek papierosów i cały towar od dilera, jaki tylko był możliwy do wciągnięcia. Czyli? Dzień, trzy godziny, siedem minut i dziewięć sekund...
|
|
|
Każdy oddech był dla Ciebie. Każdy uśmiech był dla Ciebie. Każde cięcie było przez Ciebie...
|
|
|
Zapomniałam o Tobie. Afryka ma kasy, jak lodu. A bezludna wyspa się przeludniła. Ta jasne. Chyba w moim, własnym świecie...
|
|
|
Pewnie nie mi jednej obrzydło życie. Bo życie bez Ciebie to udręka...
|
|
|
|