gdy weszłam na świetlicę, niechętnie rozejrzałam się po pomieszczeniu, sądząc, że nic ciekawego tam nie zobaczę. wtedy moje oczy napotkały ciebie. siedziałeś z kolegami pisząc pracę domową. miałeś wtedy taki słodki a zarazem skupiony wyraz twarzy. i wtedy coś we mnie krzyknęło 'widzisz kretynko?! on chciał do ciebie wrócić, a ty go olałaś!'. nie wiedząc dlaczego, moje oczy zaszkliły się łzami, a ja nie mogąc tego pojąć wybiegłam z tamtąd z szybkością geparda. // odwal_sie
|